W lipcowym wydaniu pisma „Nowy Rzgów” ukazał się artykuł dotyczący aktywności radnych z klubu Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach. Anna Tumińska-Kubasa dopytywała Burmistrza o drogę w Gospodarzu, Ewa Fryczka o chodnik w Romanowie, a Marek Marchewczyński o ul. Polną. Zapraszamy do jego lektury.
Radni z klubu „Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach” drążą tematy inwestycji i rozwiązań stosowanych w gminie.

Anna Tumińska-Kubasa wciąż dopytuje o drogę w Gospodarzu i stan negocjacji z GDDKiA. Podkreśla, że pierwsze rozmowy w tym temacie miały miejsce jeszcze za Konrada Kobusa.
– Droga DK-71 jest de facto drogą przez Gospodarz, a jej skrzyżowanie z ul. Cegielnianą i ul. Guzewską ma dla mieszkańców strategiczne znaczenie. Nieustannie przypominam burmistrzowi o konieczności usprawnienia przejazdu przez to skrzyżowanie. Mam nadzieję, że uda się dojść do porozumienia z GDDKiA. Nadal będę składała wnioski i ufam, że obecny burmistrz będzie wspierał nasze dążenie do poprawy bezpieczeństwa mieszkańców i komfortu poruszania się po naszych drogach – deklaruje przewodnicząca klubu „Lepsza Przyszłość w Twoich Rękach”.

Z kolei jej klubowa koleżanka Ewa Fryczka wywalczyła chodnik – chodzi o budowę drogi w Romanowie. Projekt przewiduje wykonanie chodnika tylko do wysokości ostatniego wjazdu na posesję, nie zaś do końca wioski.
– Droga na krańcu Romanowa dzieli gminę Rzgów z gminą Tuszyn, przy niej też mieszkają ludzie. Zaapelowałam, by chodnik wykonano aż do tej „gruntówki”. Na zmiany w projekcie jest za późno (26 czerwca zakończono składanie ofert w przetargu – przyp. red.), ale obiecano mi, że postulat zostanie uwzględniony i pojawi się ten kawałek chodnika – informuje Fryczka.

Zamieszanie jest także wokół ulicy Polnej. Marek Marchewczyński zwrócił uwagę, że Polna zmieniła kształt – przesunięto pas drogowy:
– Prędzej czy później odbije się to na mieszkańcach. Kiedy zostaną sprzedane działki między Ogrodową a Polną, będzie problem – załóżmy, że ktoś kupi 2 tys. m², a w efekcie będzie miał 1600. A skoro zabrano mu 2,5 metra z przodu, to każe sąsiadom z tyłu rozbierać płoty i ogrodzenia. Trzeba to poprawić w planach zagospodarowania. Powiedziałem burmistrzowi, aby zrobił to w trybie administracyjnym. Jeśli tak się nie stanie, część mieszkańców rozważa pozew zbiorowy.
ol.
Zapraszamy do lektury całego lipcowego numeru pisma „Nowy Rzgów”.