Radni są dla mieszkańców i chcą rozwiązywać ich problemy

Popularne porzekadło głosi: kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód. Można je zastosować nie tylko do realizacji postanowień z życia codziennego, ale także do oceny działalności radnych. Cieszę się, że radni Rady Miejskiej, której mam przyjemność przewodniczyć, koncentrują się na tym, by „znaleźć sposób”, czyli pomagać mieszkańcom, chociaż nie zawsze jest łatwo. Podczas wrześniowej sesji Rady Miejskiej mogliśmy zaobserwować trzy przykłady takich sytuacji.

Mandaty karne na Placu 500-lecia

Nowy park w centrum Rzgowa, przy Urzędzie Miejskim, miał być wizytówką Rzgowa i swoistym pomnikiem dokonań władz poprzedniej kadencji. Niestety dla mieszkańców stał się źródłem kosztownych kłopotów. Poza tym że chodzący potykają się i nie jedna osoba skręciła nogę to ktoś zaakceptował taki projekt parku, w którym alejki nie kończą się na przejściach dla pieszych. Wychodzący z parku przechodzą więc przez ulice w miejscu niedozwolonym, a policja nakłada na nich mandaty. Oczywiście, jak proponuje burmistrz Kobus, można byłoby poprzestać na sugestii, by mieszkańcy chodzili do pasów, czyli na około. Uważam jednak, że radni nie są od pouczania obywateli, ale rozwiązywania ich problemów. Zgodnie z tym duchem postąpili radni Grażyna Gałkiewicz i Marek Marchewczyński, którzy złożyli wniosek, aby na ulicach z południowej i wschodniej strony parku, tj. na ul. Plac 500-lecia wprowadzić tzw. „Strefę zamieszkania”. W takiej strefie pieszy ma zawsze pierwszeństwo przed samochodami, a te muszą jeździć nie szybciej niż 20 km/h. Pomysł ten będziemy omawiać na specjalnym wspólnym posiedzeniu komisji stałych Rady Miejskiej. Wierzę, że wspólnie z policją i p. Burmistrzem wypracujemy rozwiązanie tego problemu.

Czy dyrektor przychodni zdrowia zatrudniła swojego syna?

Wszyscy chcielibyśmy to wiedzieć. W związku z licznymi sygnałami od zbulwersowanych mieszkańców, interpelację w tej sprawie do burmistrza zgłosił radny Rafał Kluczyński. Niestety po miesiącu oczekiwania w całostronicowym piśmie burmistrza nie było odpowiedzi na to pytanie. Sprawy jednak nie porzucimy i będziemy ją drążyć dalej, bo jeśli informacje od mieszkańców się potwierdzą, będzie to sytuacja karygodna. Gminna przychodnia zdrowia to nie prywatny folwark. Nawet jeśli prawo nie zostało złamane, o czym zapewnia burmistrz, to obowiązują jednak pewne standardy, w myśl których zatrudnianie tak bliskiej osoby jak syn jest, delikatnie mówiąc niestosowne.

Czy kierownik MOPS właściwie traktuje mieszkańców?

Podczas sesji radni zapoznali się też z poruszającym wystąpieniem mieszkanki Starej Gadki, która żaliła się na sposób, w jaki jest traktowana przez kierownik MOPS Joannę Zdanowicz. Wystąpienie trwało kilkanaście minut, a na sali obrad panowała kompletna cisza – na wszystkich zgromadzonych zrobiło ono wielkie wrażenie. Za wcześnie jest by ferować jakiekolwiek wyroki, jednak zapewniam Państwa, że Rada Miejska dogłębnie przyjrzy się tej sprawie. Przewodniczący Komisji Społecznej (od 30.09 także przewodniczący Komisji Rewizyjnej) radny Leszek Chwiałkowski zapowiedział zwołanie posiedzenia Komisji Społecznej i wyjaśnienie sprawy z kierownik Zdanowicz, która odsłucha wystąpienie mieszkanki Starej Gadki i będzie mogła się do niego ustosunkować. Bardzo dobrze, że sprawa ta wypłynęła teraz. Lada dzień Komisja Rewizyjna rozpocznie bowiem kontrolę MOPS. Jest to zatem właściwy czas, by wszystkie osoby, które mają jakieś uwagi do pracy MOPS zgłaszały się do radnego Leszka Chwiałkowskiego.

Szanowni Państwo, radni są dla Państwa i chcą rozwiązywać Państwa problemy. Dlatego prosimy je do nas zgłaszać. Serdecznie zapraszam na dyżury, które odbywają się w Urzędzie Miejskim w każdy wtorek, od 14 do 17.

Jarosław Świerczyński

Przewodniczący Rady Miejskiej

Powyższy artykuł ukazał się w piśmie „Rzgów Nasza Gmina” w październiku 2015.

This site is protected by wp-copyrightpro.com